Dziś jest czwartek, 18.09.2025, imieniny Stefanii, Irmy
Wielkość tekstu:
A A+ A+
Jesteś tutaj: Strona główna » Gimnazjum w Malanowie do 2019 r. » Aktualności » Wyprawa do źródeł chrzcielnych Polski

Wyprawa do źródeł chrzcielnych Polski

obraz

Gdzie się wybrać by poznać swoje korzenie? Do muzeum, archiwum, kancelarii?

Tam gdzie był początek? Okazja była najlepsza w minioną środę 25 maja br. Dzieci ze Szkoły Podstawowej w Malanowie, Miłaczewie i Dziadowicach, oraz młodzież z naszego Gimnazjum wraz z opiekunami miała okazję by dosłownie „dotknąć” czy „zanurzyć” się w korzeniach polskości.

Celem naszej wyprawy – była pierwsza stolica Polski – Gniezno, a w niej Katedra z Sanktuarium św. Wojciecha – tego męczennika z X wieku, który pierwszy na naszych ziemiach głosił nam Dobrą Nowinę.

Hm, a jak to ze chrztem Polski było? Gniezno czy Poznań? A może Biskupin czy Giecz? A może Ratyzbona? Historycy ciągle spierają się o miejsce chrztu księcia Mieszka w 966 roku. My szukając właściwego miejsca Chrztu Polski udaliśmy się dalej do miejscowości Lednogóra leżącej na drodze między Gnieznem a Poznaniem. I tu czekała nas niespodzianka. Koniec drogi – ogłosił kierownik wyprawy. Dalej szukając korzeni Polski musimy dostać się na Ostrów Lednicki – a Ostrów to w dawnym języku słowiańskim to po prostu wyspa.

Dzięki Bogu, wyspę Ostrów Lednicki łączy ze stałym lądem przeprawa promowa. Kiedyś połączona była dwoma mostami gnieźnieńskim (wschodnim) i poznańskim (zachodnim). Niestety nie przetrwały one 1000 lat. Mogliśmy zobaczyć tylko fragmenty rekonstrukcji.

Eksploracje wyspy rozpoczęliśmy od wędrówki do średniowiecznego grodu Mieszka i Dobrawy. Tam pod specjalnie przygotowaną kopulą kryje się najcenniejszy zabytek Ostrowa Lednickiego – fundamenty „Palatium” – kompleksu pałacowego wraz z kaplicą dworską z X wieku. W tej to kaplicy archeolodzy odkryli dwa baseny chrzcielne tzw. baptysterium, w których ówczesny biskup udzielał chrztu mieszkańcom grodu.

Czy to tu odbył się chrzest Mieszka? Istnieje duże prawdopodobieństwo. Wyspa Ostrów Lednicki na to wskazuje, że to tu była siedziba pierwszych władców Polan. Dopiero później wraz z rozwojem Gniezna i Poznania, gród nękany kolejnymi wojnami stracił na wartości i popadł w ruinę.

Ale to jeszcze nie koniec naszej wyprawy. Przeżywając 1050 rocznicę Chrztu Polski udaliśmy się na północną stronę jeziora lednickiego. Tam powstał z inicjatywy o. Jana Góry ośrodek akademicki Lednica 2000 wraz z ogromną bramą nowego tysiąclecia – „Bramą Rybą” Tam mogliśmy wejść do domu Ojca Świętego Jana Pawła II, w którym o. Góra zgromadził pamiątki po św. Janie Pawle II.

Ale Lednica to nie tylko doroczne spotkanie młodzieży w czerwcu. To znacznie coś więcej. Ojciec Góra, spoczywający na Polach Lednickich (zm. w tym roku) twierdził wprost, że to tu odbył się Chrzest Polski, że to wody z tego jeziora stały się wielką chrzcielnicą Polan, że to „stąd jest nasz ród”. Dlatego przybywać pod „Bramę Rybę” (ryba – znak pierwszych chrześcijan) trzeba zaczerpnąć wody z tego jeziora i odnowić swoje chrzcielne przyrzeczenia.

I tak też się stało. Nad brzegiem jeziora lednickiego w godzinie miłosierdzia (15.00) stanęliśmy jak przed wiekami nasi praojcowie i najpierw wyznaliśmy naszą wiarę w Jezu Chrysuta, a potem symbolicznie każdy pochylając się na wodą otrzymał krople wody z „Pierwszej Chrzcielnicy Polski” na swoją głowę.

Aż chciało by się zaśpiewać… „Pan kiedyś stanął nad brzegiem… Szukał Ludzi… „

Po tak wielkiej uczcie duchowej czas było pomyśleć o uczcie dla ciała. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się we współczesnej komercyjnej karczmie czy gospodzie już nie z czasów Mieszka i Dobrawy, a w ulubioniej dziecięcej restauracji (i nie tylko) McDonald’s w Gnieźnie.

I to jeszcze nie był koniec atrakcji.

W drodze powrotnej okazało się, że wyjazd jest podziękowaniem dla dzieci zaangażowanych w pracę w „Pogotowiu Św. Mikołaja”. Za pomoc i pracę bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom akcji. A szczególnie Stowarzyszeniu „Nadzieja” w Malanowie. Bardzo, bardzo dziękujemy za okazane wsparcie i możliwość organizacji naszej wyprawy.

I chciałoby się powiedzieć na koniec… kiedy kolejna taka wyprawa???

                                    ks. Marcin Zaworski


Galeria zdjęć


Pozostałe aktualności